Witajcie, dzisiaj pokażę Wam plażową sesję ...uwaga uwaga... nie Sindy, a lalek Heidi Ott w skali 1/12. Tak, tak, takie też lubię😁 Tak naprawdę to od nich zaczęła się lalkowa miłość. Od Heidi Ott mam takie trzy laleczki, muszę chłopa dokupić...☺ na razie wersja oficjalna jest taka, że mężuś w robocie, a mamcia i dzieciaki na wakacjach. Podobają się Wam? Dajcie znać w komentarzach, czy chcecie zobaczyć ich domek. Pozdrawiam....
P.S. wszystkie ciuszki i koszyk dla malucha wykonałam sama 😍
Wąż zazdrości kąsną mnie w samo ♥. Marzą mi się takie Heidi Ott, a mam tylko jednego dużego chłopczyka ok. 40 cm. Oczywiście dawaj ten domek, bo lale cudne. Szkoda, że drogie i trudno osiągalne. Niestety w SH nigdy nie trafiłam. :(
OdpowiedzUsuńWitaj Martyno, Heidi są świetne! Wersja z pracującym tatą i jego rodzinką na wakacjach jest bardzo wiarygodna :-)
OdpowiedzUsuńPiękne ubranka i dodatki: kocyk, koszyk dla dziecka, wiadereczko... super zdjęcia :-)
Hola Martyna, me parecen unas muñecas preciosas, y me encantan las fotos en la playa, ¡Feliz verano!
OdpowiedzUsuńAbrazos.
Świetne lalki!!
OdpowiedzUsuńI oczywiście, że chcę domek!! Kocham domki dla lalek :)
zauroczona od lat Heidi i wszystkim,
OdpowiedzUsuńco ma z Nią związek - o dziwo, sama
nadal nie zaprosiłam jeszcze do się
tej Wspaniałej Kruszynki -
ale jak najbardziej -
z ogromną przyjemnością obejrzę i będę
nieustająco podziwiać wszystko, co nam
zechcesz pokazać ♥ ♥ ♥
wspaniałe akcesoria, świetna urlopowa sesja!!!
Śliczne te laleczki. A i wszystkie wykonane przez Ciebie dodatki wspaniałe.
OdpowiedzUsuńSesja wakacyjna bardzo mi się podoba.
Domek bardzo chcę zobaczyć, bo fascynują mnie takie miniatury.
Pewnie, że się podobają! A ich ubranka to po prostu rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście, że chcę zobaczyć domek. :D