Naprawdę sama nie wiem, jak to się stało, że tyle lalek Bratz przywędrowało do mnie do domu. A to jakąś bidulę znalazłam w SH, a to druga gdzieś w innym SH na dnie pudła leżała i tak te kolejne sieroty wyciągałam z ich lalkowego nieszczęścia. Niektórym się podobają, inni wprost ich nie lubią, ja jestem przekonana, że każda lalka zasługuje na drugie życie. W ten sposób uzbierało się ich sporo. Zebrałam więc całą familię do wspólnego spa, kupiłam na Alle trochę ubranek, które miały być dla Bratz, ale niekoniecznie, no i dokupiłam też stopobuty, bo lale są specyficzne i normalnych stóp nie posiadają. Trochę miałam kłopot z przyodzieniem całego tego towarzystwa,ale jakoś się udało. Popatrzcie
Wśród tego damskiego towarzystwa jest też facet Bratz, jedyny w kolekcji ;)
A tu rodzinka ;) bo mam też bratzowego dzieciaka dziewczynkę
Wszystkie Bratz razem. Podobają Wam się? Pozdrawiam!